czwartek, 22 maja 2014

Niebezpieczna i piękna

Taka jest właśnie moja glicynia. Próbuję ją prowadzić jako drzewko, więc muszę ją przycinać kilka razy w sezonie. Gdyby nie to, oplotłaby, zdusiła wszystkie rośliny i być może mój dom :) Napiszę tylko, że naprawdę warto ją mieć. Mam najpiękniejszy widok z kuchni jaki mogłabym sobie wymarzyć a przez okno wchodzi upojny zapach trochę podobny do lilaka. Miło się gotuje posiłki mając glicynię za towarzyszkę, nawet kiedy przekwitnie.







Autor: o

3 komentarze:

  1. agniecha97322 maja 2014 13:14

    Świetny pomysł! Też mam obawy przed takimi "potworami" a tak chętnie spróbuję. Kupiłaś już jako drzewko czy sama do tego doprowadziłaś?

    OdpowiedzUsuń
  2. Unknown29 maja 2014 12:02

    Nie ma obaw, jeżeli ma się jedną i w dodatku utrzymuje w ryzach na wysokości nosa :) Kupiłam ją wyprowadzoną, ale była w sumie malutka. Teraz wiedziałabym jak ją sama wyprowadzić, ale 4 lata temu nie miałam takiej wiedzy. To naprawdę bardzo proste!

    OdpowiedzUsuń
  3. Anthony's Garden1 lipca 2014 21:55

    Zastanawiałam się nad glicynią, ale mój ogród jest chyba zbyt wiejski na taką dostojna damę ;)

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)