czwartek, 14 marca 2013

Alchymist...

...jest bardzo silnie rosnącą różą pnącą o przepięknej zmiennej barwie.
Została wyhodowana przez Kordesa w 1956 roku i od tamtej pory w zasadzie nie doczekała się godnego następny powtarzającego kwitnienie mimo usilnych prób stworzenia takiej róży.
Pąki kwiatów w początkowej fazie są zółte, ale w miarę rozwijania się przechodzą w morelowy aż po intensywny róż. Kwiat jest bardzo delikatny, o ćwierćrozetowej budowie, napakowany finezyjnie ułożonymi płatkami. Zapach Alchymista jest bardzo przyjemny, ale nie należy do najintensywniejszych, za to róża odwdzięcza się całkiem przyzwoitą trwałością.
Trzeba pamiętać, że róża kwitnie raz (ale za to bardzo długo) na starszych pędach, więc należy przycinać ją zaraz po kwitnieniu.
Alchymist  rośnie dość harmonijnie i można go rozpinać na pergoli (wysokość do 5 metrów) lub formować go w krzak przez łukowe wyginanie pędów.
Pędy które wypuszcza, są długie i dość mocno kolczaste.
Róża wykazuje też bardzo wysoką mrozoodporność i odporność na choroby.

Uwielbiam swojego Alchymista, jendak ze względu na jego zmienny kolor mam problem w dobraniem odpowiedniego towarzystwa dla niego. Według mnie najpiękniej wyglądałby jednak wśród morelowych róż lub jako soliter.

Mój Alchymist w lipcu we mgle.
 Tutaj jeszcze w czerwcu




 Czerwiec i lipiec. Widać wyraźne zmiany barwy.





4 komentarze:

  1. Te kwiaty są fantastyczne:) Mój Alchymist jeszcze nie kwitł, to będzie jego drugi rok więc może teraz coś pokaże.

    OdpowiedzUsuń
  2. Joasiu będziesz zachwycona. Pamiętam też, że obie czekamy na kwiaty Mme Hardy :) Oby ta zima się już skończyła ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zachwycające barwy, zachwycająca siła wzrostu....ale nie ma niego miejsca w moim ogrodzie. Może w innym życiu;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Justi może kiedyś coś Ci wymarznie i jednak się skusisz. Mój też ma tam mało miejsca i na pewno będę musiała mocno go przyciąć w tym roku. Pnący niestety nie będzie.

    OdpowiedzUsuń