Dzisiaj chcę wam przedstawić różę prawie bez wad - Ballade
Nie mogę jej jednak nazwać ulubioną, bo nie ma zapachu a róża idealna powinna przecież pachnieć.
Ballade to różana pomyłka, którą chciałam w pierwszym roku szybko wykopać. Polubiłyśmy się bardzo za to drugiego roku.
Ballade
wyglądem przypomina mi troszkę (ma mniej płatków) jedną z nowych róż
Austina The Wedgewood Rose, ale ma zupełnie inny charakter. Jest
florubundą wyhodowaną przez Rosen Tantau w 1991 roku, która osiąga około 70 cm wysokości i tworzy pięknie zbudowany krzaczek.
Jej ogromną zaletą jest ciągłość bardzo bujnego kwitnienia i trwałość kwiatów, które bardzo dobrze znoszą deszcze i upały.
Pojedyncze
kwiaty w pierwszym roku mnie nie zachwyciły, jednak zmieniłam zdanie
kiedy następnego roku zobaczyłam burzę porcelanowo różowych kwiatów,
które przypominały motyle. Ta róża ma w sobie dużo wdzięku.
Dodam jeszcze, że u mnie nigdy nie chorowała.
To jej zdjęcia z mojego ogrodu.
To jest naprawdę piękna roślina. Nie wyobrażam sobie nie mieć u siebie w ogrodzie róż, ale wiem że ich uprawa wcale do takich prostych nie należy. Zobaczcie na https://florexpol.eu/blog/jak-i-kiedy-sadzic-roze-n176 porady jak sadzić i dbać o róże. Ja się trzymam takich wskazówek i naprawdę mam krzewy w bardzo dobrej formie. Co roku kwitną okazale.
OdpowiedzUsuń