Pomponella, Eden Rose, Crocus Rose i Heritage, która tak naprawdę zadowala właśnie drugim kwitnieniem kiedy jest chłodniej. Wtedy tak bardzo się nie osypuje i wciąż wytwarza nowe kwiaty.
Chorują niestety już wszystkie, ale ten rok był u mnie wyjątkowy pod tym względem.
Teraz słońce jest tak nisko, że zachodzi tuż nad różanką. Dzięki temu mogłam zrobić im świetliste portrety.
Heritage
Mrs John Laing
Crocus Rose
A Shropshire Lad
Pomponella
Pomponella piękna! Mam dwa krzaczki i również jestem z nich baardzo zadowolona. Ładnie wybarwione, bo słońca mniej i cała masa pąków.
OdpowiedzUsuńHeritage może zawita w przyszłym roku do mojego ogrodu :D
Pozdrawiam ciepło,
Kasia
Kasiu tylko nie bądź zawiedziona, że jest nietrwała. Jak mocno urośnie nadrobi ilością kwiatów i urodą :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne portrety, a Pomponella to niekwestionowana królowa tej serii zdjęć! Szczerze żałuję, że jeszcze jej nie mam, ale to się zmieni ;-) Znakomicie uchwyciłaś zachodzące nad różanką słońce, romantycznie umieszczając je na drugim planie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z chłodnej, choć słonecznej pod-Warszawy,
A
Wyjątkowe i piękne. Zdjęcia mówią wszystko :)
OdpowiedzUsuń